Muszę to przemyśleć
Cóż to oznacza, dla sprzedawcy? Czy klient naprawdę potrzebuje czasu, by przecież dobry kupić produkt, o którym sprzedawca powiedział już wszystko? Bardzo często klienci mówiąc w ten sposób, kupują sobie czas, odwlekają podjęcie decyzji.
Jak może zareagować sprzedawca:
• Co szczególnie chciałby Pan przemyśleć?
• Mam pomysł! Przemyślmy to razem na głos. We dwóch będzie szybciej i raźniej. Co konkretnie chce Pan przemyśleć?
• Pomyślmy razem, teraz na świeżo. Które zagadnienia chce Pan omówić dokładniej?
• Z pewnością podejmował Pan już większe decyzje, zgadza się? Może nie warto tracić czasu na tą decyzję i kupić już teraz?
• Założę się, że jest Pan człowiekiem zajętym. Ma Pan wiele spraw do przemyślenia, a ta nie musi być jedną z nich. To przecież drobiazg, może ułatwić Panu życie, ale jednak drobiazg. Może podejmie Pan decyzję teraz?
• Wydawało mi się, że jest Pan człowiekiem, który umie podejmować decyzje szybko i który nie lubi czekać.
• Bardzo dobrze, ja w takim razie wyjdę i poczekam cichutko na korytarzu. Pan w tym czasie podejmie decyzję (zażartuj!)
• Ma Pan powód, by omówić naszą ofertę. Rozumiem to doskonale. Czy mógłbym jednak wiedzieć, co to za powód?
• Potrzebuje Pan czasu do namysłu. Rozumiem. Chciałbym jednak poznać pańskie myśli i dowiedzieć co decyduje za, a co przeciw zakupowi naszego produktu.
• Oczywiście, że powinien Pan to przemyśleć. Trzeba korzystać z każdej okazji zaoszczędzenia pieniędzy. Ja wiem, że czasami jest jednak tak, że choćby nie wiadomo jak długo myślało się nad konkretną ofertą, wnioski są zawsze te same. Tak samo jest z moją propozycją. Czy zatem jest sens tracić na to czas? Czy możemy podjąć decyzję o zakupie już dziś?
• Czy może pozwolić Pan sobie na marnowanie dodatkowego czasu? Może lepiej kupić już teraz?
• Proszę się zbyt długo nie zastanawiać. Niestety nasze ceny wzrastają od przyszłego miesiąca. Będzie dla Pana zdecydowanie najlepiej, gdy zdecyduje Pan o kupnie w ciągu najbliższych dni.
• Chce Pan przemyśleć moją ofertę. Świetnie! Jeśli Pan pozwoli, to zadzwonię do Pana za trzy godziny i porozmawiamy nad zamknięciem sprzedaży, zgadza się Pan?
Jak wy radzicie sobie z takimi zastrzeżeniami? Wszystkich, którzy chcieliby się podzielić swoją wiedzę i doświadczeniem zapraszam do komentowania!