img_86

Podtrzymywanie sprzedaży po spotkaniu za pomocą e-maila

Po pierwsze powiedzmy sobie wprost. E-mail nie jest najlepszym podstawowym narzędziem sprzedażowym.

Traktujmy e-mail jako jedno z wielu narzędzi komunikacji z potencjalnym klientem. Zbyt wielu sprzedawców uważa, że mogą używać tylko e-maila, by generować sprzedaż. Dla takich sprzedawców mam tylko dwa słowa: leniwy i mierny.

E-mail nie jest wyłącznym narzędziem, ale jest idealny do podtrzymywania kontaktu z potencjalnym klientem, gdy już jesteśmy po pierwszym spotkaniu. Kluczową sprawą jest tutaj kwestia zaangażowania klienta za pomocą e-maila, a nie tylko informowanie go. Jeśli wykorzystujemy e-mail tylko do informowania klienta, to tak naprawdę nie będziemy pokazywali, czym różnimy się od konkurencji.

Zaczynajmy e-mail od nawiązania np. pytania bądź odpowiedzi na jakąś kwestię, która została poruszona w trakcie spotkania. Takie podejście ma dwie zalety.

Po pierwsze, demonstruje fakt, że przykładaliśmy się do spotkania i słuchaliśmy klienta oraz że odkryliśmy jego konkretne potrzeby. Po drugie, to pozwala na zaangażowanie klienta. Nawiązujemy bowiem do jakiegoś aspektu, który klienta zainteresował.

Nasza odpowiedź wcale nie musi być długa. Lepiej nawet jeśli będzie krótka. Szybciej dotrze i jest większa szansa, że taki e-mail zostanie przeczytany. Klient powinien również docenić, że szanujemy jego czas i nie wysyłamy mu referatów do przeczytania.

Kluczowe jest pole tematu e-maila. Tutaj musi znaleźć się odniesienie do pytania, które np. padło na spotkaniu.

Pierwsze 100 znaków naszego e-maila musi zawierać również kluczowe wyrażenia, które zachęcą klienta do dalszej lektury. Zwracam na to szczególną uwagę, dlatego, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że klient będzie czytał naszego e-maila na smartfonie. Zobaczy zatem pierwszych kilka zdań i na podstawie ich lektury podejmie decyzję, czy czytać dalej, czy też od razu skasować.

Używajmy e-mail jako narzędzia pomocnego w zaangażowaniu klienta w proces sprzedażowy oraz jako narzędzia, które będzie nas pozytywnie odróżniało od konkurencji. Nie używajmy go jako czystego kanału informacyjnego, do którego będziemy mogli wrzucić każdą rzecz. W tym przypadku zniechęcimy tylko klienta do dalszych kontaktów.

Dodaj komentarz