Wyścig szczurów w korporacji

img_872
Działanie na podstawie jedynego kryterium, jakim jest wynik. Tabele, cyfry, średnie – oto wyznaczniki współczesnej skuteczności człowieka w pracy. Tablica wyników niczym miesięczna wyrocznia. Praca – element determinujący moje nastawienie w domu.



Korporacyjny wyścig szczurów – system motywacyjny oparty o model pod hasłem „Tylko najlepsi mogą przetrwać”. System przypominający mi nieco zachowania zwierzęce w dżungli – wojny samców o przywództwo, nierzadko na śmierć i życie.



Wiele organizacji funkcjonuje w ten sposób od lat. Jednocześnie coraz częściej borykają się z problemem dużej rotacji pracowniczej. Wynika to często z faktu, że ludzie nie wytrzymują presji. Najlepsi w którymś momencie spadają ze szczytów, co jest naturalnym procesem, przez co tracą swoje zaangażowanie, motywację – tracą wynik. Często brak pomocy ze strony menadżera, który skupia się na osobach aktualnie najlepszych, doprowadza do wypalenia zawodowego i odejścia takiej osoby z firmy.



Pojawia się zatem pytanie, czy aby na pewno warto dalej stosować taki system motywacji? Jeśli tak – dlaczego? Teoretycznie taki system wzmaga wśród ludzi rywalizację. Jest elementem, który z założenia ma pobudzać chęci bycia na szczycie. Ma sprawiać, ze ludzie będą chcieli ze sobą konkurować.



Jednocześnie, patrząc na współczesne realia rynkowe, jest to system, który sprawia, że sprzedawcy, handlowcy, są w stanie posunąć się bardzo daleko tylko po to, żeby uzyskać wynik. Oszustwa, matactwa, zwodzenie, kłamstwa, nieetyczne praktyki – to niestety nadal chleb powszedni w wielu branżach. Jaki jest tego skutek? Pogłębiający się kryzys sprzedażowy w tych branżach. Handlowcy, często pod presją przełożonych, wymyślają coraz to bardziej rewelacyjne i rewolucyjne sposoby nakłonienia Klienta do podpisania umowy. Klient, nie będąc świadomym, podpisuje, po czym dowiaduje się, że właśnie ukręcił sam na siebie przysłowiowego bata. Jest zły na przedstawiciela, na firmę, zniechęcony do całego rynku – koło się zamyka. Czy o taką postawę nam, Menadżerom, powinno chodzić?



Zatem co w zamian?



Jestem zwolennikiem zrównoważonych systemów motywacyjnych. Trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że niejednokrotnie bywa tak, że człowiek się stara, wkłada ogrom wysiłku. Niestety z jakiegoś powodu te wysiłki nie przynoszą spodziewanych rezultatów.



Proponuję systemy motywacyjne oparte o trzy fundamentalne, moim zdaniem, kwestie:

  1. Motywacja poprzez włożone wysiłki
  2. Wzmaganie pracy zespołowej i zdrowej rywalizacji
  3. Wynik



Jeżeli Menadżer, właściciele firm zrozumieją, że w dzisiejszych czasach trzeba doceniać nie tylko statystyki lecz również wysiłki, jakie wkłada człowiek w osiągnięcie tych statystyk – wynik sprzedażowy zacznie poprawiać się sam. Skąd taki skutek? Człowiek, który otrzymuje rzeczywisty feedback i pomoc pracuje znacznie bardziej efektywnie.



Zacznijmy stosować systemy motywacyjne, w których oprócz wyniku będą jeszcze inne kryteria, takie jak:

  1. Innowacyjność podejmowanych działań
  2. Zaangażowanie w wykonywaną pracę
  3. Kreatywność w szukaniu rozwiązań
  4. Profesjonalizm rozumiany jako etyczna postawa wobec Kolegów i Klientów



System może być oparty na modelu punktowej oceny każdego z tych kryteriów. Jeśli połączymy to z modelem nagradzania opartym o zasadę „każdy kto uzyska wynik powyżej” oraz motywacją zespołową opartą na modelu „Jeśli cały zespół przekroczy dany wynik, to…” możemy stworzyć system, w którym pracownik, czasami mimo słabszego wyniku, będzie czuł się doceniony. Jednocześnie, jeśli pracownik zacznie pracować nieefektywnie, model zespołowy spowoduje pojawienie się pewnej zdrowej presji ze strony współpracowników, aby ten wziął się do pracy. Inaczej jego zła postawa i słabe wyniki zaszkodzą całemu zespołowi.



Proponuję rozpocząć tworzenie zdrowych systemów motywacyjnych opartych o zadowolenie trzech stron:

  1. Pracownika
  2. Menadżera
  3. Ostatecznego Klienta

Zachęcam do przemyślenia powyższej strategii. Każdy, kto głębiej się nad nią zastanowi, dojrzy ogromny sens wynikający z jej prostoty. Należy pamiętać, że dobrze zmotywowany i zachęcony pracownik to znacznie bardziej efektywny pracownik. Wraz ze wzrostem takiej postawy, spada ryzyko odejścia z pracy i tym samym zmniejsza się rotacja w firmie.





Szymon Lach


Szymon Lach – Doświadczony trener biznesu, prezenter, założyciel Akademii Przemawiania GOLDEN SPEECH. Obecnie, poza prowadzieniem szkoleń pracuje również jako wykładowca akademicki na Uniwerytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. W swojej pracy uważa, że potrzeba Klienta nie jest najważniejsza. Ważniejszy jest element bardziej pierwotny niż potrzeba, ponieważ i ta z czegoś wynika. W pracy ze swoimi Klientami poszukuje efektywnych, kompleksowych rozwiązań, które sprawią, że firma oraz jej pracownicy zrobią kolejny krok w kierunku “własnego lepszegojutra”.