5 głupich błędów

img_499
Możesz myśleć, że właśnie wysłałeś świetnie napisanego maila do potencjalnego klienta, ale nie oszukuj się. 

Są duże szanse, że właśnie popełniłeś jeden z poniższych ciężkich błędów.


1. Pierwsze 15 zdań twojego maila, to opis, w jakiej wspaniałej firmie pracujesz i jaki sam jesteś wyjątkowy.  Najprawdopodobniej piszesz swoje maile podczas pracy, korzystając z komputera stacjonarnego lub laptopa. Już to jest błędem i ci zaszkodzi.
Powód jest prosty. Ludzie coraz częściej sprawdzają swoją pocztę elektroniczną na smartfonach, a gdy to robią, to w ciągu 2 sekund, bazując na temacie maila i pierwszych kilku słowach, oceniają atrakcyjność wiadomości. 
Dobrą praktyką jest wysłanie takiego maila najpierw do siebie oraz sprawdzenie jak on wygląda na naszym telefonie. Następnie należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Skasować, czy przeczytać?


2. Tytuł maila, który skupia się na sprzedawcy/firmie i nie ma nic wspólnego z osobą klienta lub nie przekazuje żadnej informacji ważnej dla klienta.
Poinformowanie odbiorcy, że właśnie zdobyłeś nagrodę lub, że pomogłeś innym zarobić duże pieniądze nie jest niczym innym jak pustosłowiem i czczą przechwałką. Jeśli tak robisz, to mam jedną radę: Spójrz w lustro i nie patrz nigdzie indziej, ponieważ nigdzie indziej nie znajdziesz osoby, która myśli, że jest tak dobra, jak ty sam.


3. Umieszczanie logo firmowego lub innej grafiki w stopce maila.
Wiele filtrów antyspamowych jest zaprojektowanych w taki sposób, by automatycznie blokować wszystkie maila, które zawierają grafikę. 


Po drugie, takie maile często zbyt długo ładują się, gdy odbiorca korzysta ze smartfona. Czy widziałeś/dostałeś kiedyś takiego maila na swój telefon? Najczęściej wygląda na mail pozbawiony treści, a klient nie chce i nie będzie czekał, aż cała wiadomość wyświetli się w całej okazałości na ekranie. Nie będzie się też domyślał, co jest/może być treścią takiego maila. Zwyczajnie go skasuje.


4. Zbyt dużo treści.
Pisz zwięźle. Koniec tematu.


5. Wysyłanie ciągle tego samego maila do tej samej osoby z przeświadczeniem, że być może nie odczytała poprzednich wiadomości.  Jedyną rzeczą, jaką osiągasz jest pozyskanie etykiety spamera. Wiele systemów pocztowych automatycznie znakuje nadawcę, jako spamera, gdy odbiorca nie odpowie na pierwsze trzy, cztery wiadomości.
Należy się zatem upewnić, że już pierwszy wysłany email zawiera informacje, które spowodują, że potencjalny klient odpowie.
Postanów już dzisiaj, że nie będziesz popełniał tak głupich błędów, gdy będziesz wysyłał emaile z ofertami.
 
Mark Hunter


Mark Hunter, jest autorem książski  “High-Profit Selling Win the Sale Without Compromising on Price.” Jest ekspertem ds sprzedaży pomagając indywidualnym osobom oraz przedsiębiorcom pozyskiwać klientów i czerpać więsze zyski ze sprzedaży.
Oryginalny artykuł znajdują sę tutaj