Jak zarządzać podwładnymi?

1. Jakie są największe wyzwania stojące przed dyrektorem oddziału?

 
Pracujemy w sektorze usług finansowych, który jest barometrem sytuacji gospodarczej która wciąż podlega zmianom.
 
Umiejętność przewidywania zmian, dostosowanie się do nich, analiza rynku i nowych potrzeb naszych klientów to właśnie wyzwania. Dzisiejszy klient jest bardzo wymagający, oczekuje doradztwa na najwyższym poziomie. Ma nieograniczony dostęp do informacji, jest równorzędnym partnerem w rozmowach na temat ubezpieczeń i finansów.  Z tego powodu zarządzanie strukturą sprzedażową w sposób adekwatny do wymogów rynku, sprostanie zadaniom również w trudnych warunkach konkurencji, uzyskiwanie  dobrych wyników przy jednoczesnym utrzymaniu  wysokich  standardów naszych usług jest dużym wyzwaniem.  
 
2. W jaki sposób rozwiązuje Pani  problemy w zarządzaniu podwładnymi?
 
Problemy nieodłącznie towarzyszą każdemu aktywnemu działaniu. W strukturach sprzedaży bezpośredniej jest ich być może nawet więcej niż gdziekolwiek indziej. Wszelkie zmiany na rynku, spadki na giełdzie, wydarzenia gospodarcze, a nawet polityczne przekładają się natychmiast na nastroje naszych klientów i nasze relacje w oddziale.
 
To jest praca z ludźmi i dla ludzi. Zdarzają się przecież także trudne sytuacje, błędy. Jeśli pojawia się problem staram się go rozwiązać – konflikt nie musi być destrukcyjny. Można z niego wynieść naukę i doświadczenie, w zespole wielu indywidualistów ścieranie się poglądów jest normalne.
 
3. Za co ceni Pani swoją pracę?
 
To praca wymagająca wysokich kompetencji w zarządzaniu.
 
Z jednej strony należy podnosić kwalifikacje i zdobywać na bieżąco wiedzę merytoryczną. Z drugiej strony fascynujące jest stosowanie w praktyce, w pracy z zespołem sprzedażowym, wiedzy z zakresu psychologii w zarządzaniu.
 
Tutaj bardziej niż gdzie indziej sprawdzają się tzw. miękkie narzędzia motywacji, coaching, umiejętność budowania dobrych relacji z klientami i ze współpracownikami. Tutaj można realizować swoją wizję i sprawdzić się jako lider.
 
Zaangażowanie i pracowitość przekłada się bezpośrednio na wynik. Ta praca daje możliwość zawodowego spełnienia się.  
 
4. Co na początku stanowiło największą przeszkodę w pracy?
 
Myślę, że w moim przypadku był to na początku problem dotyczący właściwego zorganizowania sobie czasu pracy. Trudno mi było znaleźć właściwe proporcje pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Teraz staram się to rozgraniczać, bardzo dbam o to, aby zarówno praca jak i pozostałe moje sprawy miały sensowny wymiar. Pracuję między innymi po to aby realizować moje prywatne pasje.  Nie rezygnuję z uprawiania sportu, lubię podróże, jestem też zdania, że zmęczony pracoholik nie jest w stanie efektywnie zarządzać innymi. Drugą przeszkodą na początku mojej pracy była trudność z zaakceptowaniem porażek. Teraz już nie. Teraz wiem, że porażki podobnie jak sukcesy, wpisane są nieodłącznie w każdą działalność.